Rozdział 229
Czterdzieści minut później samochód zatrzymał się przy wejściu do Sudvilla. Sophia podążyła za Alexandrem z samochodu do salonu.
Właśnie się uspokoili, gdy Colin pośpieszył, trzymając w rękach kilkanaście urządzeń podsłuchowych. Jego twarz była blada, pełna nerwowości i gniewu. „Generale Morrison, spójrz na to”.
Alexander zmarszczył brwi, patrząc na stos urządzeń podsłuchowych. Jego wyraz twarzy zmienił się drastycznie, a spojrzenie stało się jeszcze zimniejsze.