Rozdział 187
Samuel rzucił jej zimny śmiech. „Nie miałem wyboru. Nie chciałeś pomóc mi zapłacić czegokolwiek, a oni mnie poganiali, żebym dostał pieniądze.
„Nie miałem innego wyjścia, jak tylko powiedzieć im, że moja droga siostra jest żoną bogatej rodziny. Trochę drobnych od nich wystarczyło mi w zupełności, żeby spłacić długi”.
Kontynuował: „Ta metoda zdziałała cuda! Twoi teściowie są tak hojni. Pomogli mi w mgnieniu oka z połową tego, co byłem winien.