Rozdział 144
W tym momencie wyraz twarzy Alexandra był niespodziewanie spokojny. Sophia nie wzięła sobie słów Lindsey do serca. Zamiast tego osobą, na której jej zależało, zawsze był Alexander.
„Lindsey” – powiedziała Sophia – „nigdy nie twierdziłam, że jestem Inkwell, ani nie wykorzystywałam jej reputacji dla osobistych korzyści. Na jakiej podstawie ona ma mnie pozwać?”
Lindsey prychnęła. „Och, nie wiesz? Wendy wydała niezłą sumkę, żeby odrestaurować ten twój kiepski obraz. Sprzedała nawet obraz za pięć milionów dolarów”.