Rozdział 113 Trochę ekspresji
Julia od razu wstała.
„Czy on jest jeszcze na dole? Pójdę go odesłać. Jest jak ropucha próbująca zjeść mięso łabędzia”.
Gdy miała już wychodzić, Vivian do niej zadzwonił.
Julia od razu wstała.
„Czy on jest jeszcze na dole? Pójdę go odesłać. Jest jak ropucha próbująca zjeść mięso łabędzia”.
Gdy miała już wychodzić, Vivian do niej zadzwonił.