Rozdział 9 Mój klejnot
Erick milczał przez długi czas, a jego spojrzenie stało się burzliwe.
Znikąd wydał z siebie szyderczy chichot. „Och, gra w tę samą starą grę, co? Udawanie, że się wycofuje, żeby wyjść do przodu. To się robi nudne”.
Wyciągnął rękę i chwycił gardło Alicji, które wyglądało tak delikatnie w jego uścisku. Spojrzał na nią z pogardą. „Śnij dalej” – prychnął.