Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201 Zajmować się sobą
  2. Rozdział 202 Unikaj bicia
  3. Rozdział 203 Osoba, którą chciała chronić
  4. Rozdział 204 On po prostu mnie zlitował
  5. Rozdział 205 Ciemnia
  6. Rozdział 206 Będę Twoją Panią
  7. Rozdział 207 Nie twórz scen
  8. Rozdział 208 Tajemny kochanek pana Ellisa
  9. Rozdział 209 Ta cholerna suka
  10. Rozdział 210 Entuzjastyczni fani
  11. Rozdział 211 Całkowity przegrany
  12. Rozdział 212 Uwolnij jej furię
  13. Rozdział 213 Masz kota domowego
  14. Rozdział 214 Narodziny dziecka
  15. Rozdział 215 Głupi i złośliwy
  16. Rozdział 216 Jak zrobić z igły widły
  17. Rozdział 217 Czuć się winnym z powodu czegoś
  18. Rozdział 218 Potrzebuję Cię w moim życiu
  19. Rozdział 219 Słodkie słowa
  20. Rozdział 220 Nie jest dobrym mężem
  21. Rozdział 221 Sprytny plan
  22. Rozdział 222 Nie chcę mieć dziecka
  23. Rozdział 223 Nie Jedyny
  24. Rozdział 224 Jestem jego narzeczoną
  25. Rozdział 225 Jej szansa
  26. Rozdział 226 Nie mogłem tego zrobić
  27. Rozdział 227 Została zmuszona
  28. Rozdział 228 Uwięzienie
  29. Rozdział 229 Mam swoją własną drogę
  30. Rozdział 230 Rzeczy dobiegły końca
  31. Rozdział 231 Osiągnij punkt krytyczny
  32. Rozdział 232 Co do cholery
  33. Rozdział 233 Pozbawić się miłości
  34. Rozdział 234 Bądź najlepszym ojcem
  35. Rozdział 235 Lepiej byłoby, gdyby Alicia zrobiła scenę
  36. Rozdział 236 Nie będę jej rozpieszczał
  37. Rozdział 237 Wielki, pieprzony głupiec
  38. Rozdział 238 Ostatnie plotki
  39. Rozdział 239 Czy oni udają?
  40. Rozdział 240 Czy to ty?
  41. Rozdział 241 Moja żona zawsze będzie sobą
  42. Rozdział 242 Pośmiewisko
  43. Rozdział 243 Ekspozycja
  44. Rozdział 244 Najlepszy czas
  45. Rozdział 245 To wszystko moja wina
  46. Rozdział 246 Prawda przeszłości
  47. Rozdział 247 Nie spiesz się, żeby dorosnąć
  48. Rozdział 248 Zmiana Jennifer
  49. Rozdział 249 Podwyżka wynagrodzenia
  50. Rozdział 250 Idiota

Rozdział 6 Ona by się nie odważyła

Michelle mówiła ostrożnie, jakby próbowała coś zrozumieć.

Zawsze wiedziała, że Erick tak naprawdę nigdy nie kochał Alicii.

Ale po latach nieobecności musiała zobaczyć, jak sprawy mają się teraz.

Twarz Ericka zmieniła się, gdy usłyszał jej słowa. Jego usta wykrzywiły się w dumnym, pogardliwym uśmiechu. „Ona by się nie odważyła”.

Myślał o Alicji. Ona nigdy się na niego nie złościła.

Ani razu.

Alicia była tak delikatna, że sprawiała wrażenie, jakby w ogóle nie miała osobowości.

Robiła wszystko, czego chciał, nawet nosiła włosy w kucyku przez trzy lata, tylko dlatego, że kiedyś powiedział, że jej się to podoba.

Gdyby powiedział, że lubi, jak gotuje, gotowałaby codziennie, uważnie go obserwując, gdy jadł, i próbując odczytać jego twarz.

Wystarczyło jedno jego słowo, spojrzenie czy westchnienie, by jej serce zaczęło bić szybciej.

Mimo że dziewczyna właśnie okazała trochę złości, Erick był pewien, że kilka miłych słów, kiedy wróci, załagodzi całą sytuację.

Alicia prawdopodobnie nawet poczułaby się źle z powodu zdenerwowania.

Widząc jego reakcję, Michelle trochę się rozluźniła i powiedziała: „Erick, Alicia może wydawać się łagodna, ale tak naprawdę jest bardzo uparta. Jest taka powściągliwa w stosunku do ciebie tylko dlatego, że jej zależy i naprawdę ceni rodzinę”.

Ojciec Alicji, Joel Singh, zarządzający rodzinnym biznesem doprowadził do jego upadku. Pod jego kierownictwem firma była teraz po prostu pustym bytem.

Michelle jasno przedstawiła swój punkt widzenia Erickowi. Zasugerowała, że podporządkowanie się Alicji było tylko planem na korzyść jej własnej rodziny.

Erick nie okazywał żadnych emocji, ale w jego oczach można było dostrzec zauważalną ciemność.

Zirytowany, zasugerował: „Nie czujesz się ostatnio dobrze. Może lepiej nie stresować się przeprowadzką. Możemy omówić przeprowadzkę później”.

„Ale naprawdę podoba mi się widok na Southbush” – odpowiedziała Michelle uwodzicielskim głosem.

Southbush, luksusowa dzielnica willowa, została podarowana Alicji przez babcię Ericka w prezencie ślubnym.

Mimo napiętych stosunków Alicji z teściową, babcia Ericka darzyła ją sympatią.

Michelle żywiła zazdrość z tego powodu, wierząc, że zasługuje na uwielbienie wszystkich.

Widząc, że Erick milczy, Michelle próbowała złagodzić napięcie. „Nie chciałabym sprawiać ci kłopotów. Nie zdawałam sobie sprawy, że Alicia wciąż trzyma się przeszłych problemów, inaczej bym o tym nie wspomniała. Po prostu założyłam, że to ty będziesz mieć ostatnie słowo w swojej rodzinie”.

Ugryzła się w wargę, udając niewiniątko.

Jej taktyka była dyskretna, ale skuteczna.

Erick w końcu odpowiedział: „Na razie skup się na powrocie do zdrowia w szpitalu. Porozmawiamy o tym później”.

„Erick, zawsze jesteś dla mnie taki miły”. Twarz Michelle rozjaśniła się szczęściem, gdy potarła policzek o jego ramię. „Wiedziałam! Nie porzuciłbyś mnie, nawet gdybym została odesłana, a wszyscy inni się mnie wyrzekli”.

Spojrzała na niego, a jej oczy przepełniały się miłością.

Erick delikatnie dotknął głowy Michelle, w jego oczach pojawiło się łagodne spojrzenie. „Nie martw się. Już po wszystkim”.

Twarz Michelle rozjaśniła się nadzieją. Słowa Ericka były obietnicą. Zostając z nim, nie musiała już obawiać się odwetu Alicii. Incydent sprzed trzech lat był historią i jeśli Alicia nadal by o nim myślała, to byłaby to jej wina, a nie Michelle.

Uśmiechnęła się szczerze, pełna radości.

Erick, znany ze swojego chłodu i dumy, okazywał jej wsparcie, co było wyraźnym znakiem, że była dla niego ważna.

Przebywali jednak w szpitalu, co nie było odpowiednim miejscem na pogłębienie łączącej ich więzi.

Miała zamiar objąć Ericka, gdy wstał, sprawdzając swój drogi zegarek Patek Philippe. „Muszę już iść. Zadzwoń, jeśli będziesz czegoś potrzebować”.

„Ale...” Michelle wyciągnęła rękę do Ericka, błagając go wzrokiem, żeby został.

Zawahała się, chcąc poprosić go, aby został jeszcze chwilę, ale niecierpliwość w jego oczach sprawiła, że cofnęła rękę.

Mimo że Michelle chciała wykorzystać obecność Ericka, by zdenerwować Alicię, wiedziała, że musi pozwolić mu odejść.

Była w korzystnej sytuacji. Nie było potrzeby, aby wydawać się zdesperowaną i umniejszać jej wartości.

Z niechęcią patrzyła, jak Erick odchodzi, a na jej ustach pojawiał się grymas.

Gdy tylko odszedł, uległy wyraz twarzy Michelle zniknął, zastąpiony irytacją i ostrym westchnieniem.

Lana, która podsłuchiwała, weszła do pokoju. Szybko interweniowała, gdy Michelle sięgnęła po wazon, prawdopodobnie go rozbijając. „Uspokój się. Czy nie mówiłam, żebyś poczekała, aż Alicia urodzi dziecko? Wtedy będziemy mogli naciskać na ich rozwód. Właśnie wróciłeś. Twoim priorytetem powinno być zdobycie serca Ericka”.

تم النسخ بنجاح!