Rozdział 264 Niesprawiedliwy
„Alicia, czy nadal jesteś na mnie zła?” Joel zapytał cicho, jego głos był delikatnym szeptem, jakby odganiał napięcie, które unosiło się w powietrzu. „Mówią, że między ojcem a córką nie ma trwałego gniewu. Co powiesz na to, żebyś wróciła dziś wieczorem, a my porządnie pogadamy?”
Alicia nie mogła powstrzymać się od szyderczego uśmiechu na jego słowa. Joel zawiódł ją zbyt wiele razy, a jej serce nie miało już miejsca na oczekiwania wobec niego.
„Dlaczego chcesz, żebym wróciła? Co tym razem musisz mi ukraść, żeby móc dać to Michelle?”