Rozdział 98 Konfrontacja ze Starszym Jetem
Punkt widzenia Spencera
Rzucam się na Starszego Jeta, wyciągając pazury i powalam go na ziemię.
Starszy Jet prycha, gdy jego plecy uderzają o trawę. W jednej chwili płynnie zmienia się w wilczą postać – brązowego wilka z szaro-nakrapianą postacią – i udaje mu się mnie z siebie zrzucić. Stękam, lądując kilka kroków dalej, już sprintem z powrotem w jego kierunku, gotowy do kontynuowania walki.