Rozdział 96 Fabuła
Punkt widzenia Spencera
Gamma Everly i ja prowadzimy naszych wojowników do bitwy.
Moja grupa wojowników podąża za mną, a wojownicy Gammy Everly podążają za nią. Poruszamy się szybko i cicho, obserwując granice, gdy strażnicy nagle się zmieniają i zaczynają wzajemnie zwalniać się z obowiązków. Całe stado graniczy z kombinacją starożytnych kamiennych murów i ogrodzenia z kutego żelaza, które na pierwszy rzut oka wydają się nie do przebicia, ale bliższe spojrzenie szybko zdradza słabości. Podczas gdy rotacja zmian wydaje się skoordynowana i dobrze zaplanowana, każda zmiana zmiany z pewnością ujawni słabości, a ich nie jest wyjątkiem.