Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Stracić wszystko
  2. Rozdział 2 Publiczna pokojówka
  3. Rozdział 3 Ślub byłego
  4. Rozdział 4 Zostać zabawką Alfy?
  5. Rozdział 5 Bóg Śmierci
  6. Rozdział 6 „Ona jest moja”
  7. Rozdział 7 Krwawy zapach
  8. Rozdział 8 Zamek Królewski
  9. Rozdział 9 Nie jego Luna
  10. Rozdział 10 Kolejne piekło?
  11. Rozdział 11 Plotki
  12. Rozdział 12 „Zdejmij ubranie”
  13. Rozdział 13 Śniadanie Randka
  14. Rozdział 14 Proroctwo
  15. Rozdział 15 Podstęp
  16. Rozdział 16 Okno Życia
  17. Rozdział 17 Amelia zaginęła
  18. Rozdział 18 Pieprz mnie albo zabij
  19. Rozdział 19 Ponowny bohaterski ratunek
  20. Rozdział 20 Książę wie
  21. Rozdział 21 Nie ma szans na ucieczkę
  22. Rozdział 22 Kara
  23. Rozdział 23 Rozkosz palców
  24. Rozdział 24. Połączenie
  25. Rozdział 25 Spanie razem
  26. Rozdział 26 Stado Thunderclaw
  27. Rozdział 27 Przeprosiny
  28. Rozdział 28 Plan Liama
  29. Rozdział 29 Złamane obietnice
  30. Rozdział 30 „Jak zamierzasz mi podziękować?” Punkt widzenia Amelii
  31. Rozdział 31 Dziękuję
  32. Rozdział 32 Obowiązki
  33. Rozdział 33 Przesłuchanie
  34. Rozdział 34 Poszukiwanie Alfy
  35. Rozdział 35 Podziemie
  36. Rozdział 36 Za późno na miłosierdzie
  37. Rozdział 37 Przypieczętowanie jego losu
  38. Rozdział 38 Zemsta
  39. Rozdział 39 Uwodzenie
  40. Rozdział 40 Stracona sprawa
  41. Rozdział 41 Pożegnanie
  42. Rozdział 42 Przesłuchanie Króla
  43. Rozdział 43 Znajdź Księcia
  44. Rozdział 44 Księżniczka Sylvia
  45. Rozdział 45 Spowiedź
  46. Rozdział 46 Rada Wilkołaków
  47. Rozdział 47 Zatruta gościnność
  48. Rozdział 48 Katalizator
  49. Rozdział 49 Rzeź
  50. Rozdział 50 Uspokajający czar

Rozdział 2 Publiczna pokojówka

Punkt widzenia Amelii

Każdy dzień od śmierci mojego ojca spędziłam w okropnym bólu.

„Proszę!” – szlochałam rozpaczliwie, gdy wojownik Thunderclaw uderzał mnie batem w skórę.

W tym momencie ledwo rejestruję to uczucie, tak bardzo się do niego przyzwyczaiłam. Biją mnie bezlitośnie każdego dnia odkąd mój ślub poszedł tak okropnie źle. W tym momencie moja skóra składa się z małych kawałków popękanego ciała. Lepkie uczucie krwi pokrywającej moje ciało jest nieuniknione.

Czuję, że się rozpadam.

A po tym, co stało się z moim ojcem, myślę, że nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby wykończyli mnie raz na zawsze.

Wojownik Thunderclaw znów podnosi bicz, uśmiechając się złowieszczo. Gdy już ma mnie uderzyć, zimny głos przecina pokój.

„Stój” – mówi płynnie Liam, wchodząc do mojej celi.

Jestem uwięziony w lochu mojego własnego stada. Jakby moje upokorzenie mogło stać się jeszcze gorsze.

Wojownik opuszcza bicz.

„Zostaw nas” – rozkazuje Liam.

Wojownik pochyla głowę raz, po czym opuszcza loch.

Teraz jesteśmy tylko my dwoje.

Spojrzałam na Liama z dziką nienawiścią. To człowiek, który zabił mojego ojca i zamierzam sprawić, żeby za to zapłacił.

„Czego chcesz?” warknęłam, patrząc mu w oczy.

„Boże, Amelia” – mówi Liam z chichotem. „Wyglądasz żałośnie”.

„Nie jestem nawet w połowie tak żałosny jak ty” – odpowiadam.

„Mhm.” Wzrusza ramionami, niewzruszony. Zanim mogę cokolwiek powiedzieć, chwyta mnie szorstko za brodę i szarpie moją głową z boku na bok.

„Nie mogę przestać o tobie myśleć” – mówi Liam. Od kogokolwiek innego te słowa byłyby słodkie. Ale on patrzy na mnie, jakbym była tylko zabawką.

„Pieprz się…” – zaczynam gryźć, ale on zamyka mi usta.

„Nie wiem, co to jest” – kontynuuje Liam. „Twoje oczy. Twój uśmiech. Twoja twarz. Nadal mnie do ciebie ciągnie. Mógłbym oszczędzić ci całego tego bólu, wiesz. Wystarczy, że zostaniesz moją kochanką. Lepsze to niż zostać pobitym na śmierć w lochu, prawda?”

Wstręt przechodzi mi przez skórę. „Wolę umrzeć, niż pozwolić ci mnie pieprzyć”, mówię mu miarowym głosem, z jadem w każdym słowie. „Zemszczę się za to, co zrobiłeś mojemu ojcu i mojej watasze. Przysięgam”.

Liam unosi brew, niewzruszony. Puszcza mnie i odchodzi. „Zobaczymy, jak długo wytrzymasz. STRAŻNICY!”

Ten ostatni okrzyk zaskakuje mnie i podskakuję, gdy do pokoju wpada para wojowników, salutując swojemu Alfie.

„Każ jej to wypić” – rozkazuje Liam, biorąc małą fiolkę ze stołu.

Płyn w środku jest fioletowy i lśniący. Mój żołądek się kurczy.

Tojad.

Jeden z wojowników bierze fiolkę i otwiera korek, wypełniając powietrze ostrym zapachem śmierci. Drugi chwyta mnie za głowę, próbując siłą otworzyć szczękę, ale ja ją trzymam zamkniętą. Prycha i zaciska mi nos.

Na początku nie do końca rozumiem, co próbuje zrobić, ale po piętnastu sekundach zaczynam rozumieć. Moje płuca rozpaczliwie wołają o powietrze. Moje oczy zaczynają łzawić. Próbuję wstrzymać oddech tak długo, jak mogę, ale w końcu moje usta się otwierają, wciągając ogromny, łapczywy oddech.

I wtedy wojownik wlewa mi tojad do ust.

Dławię się, kaszlę i drżę, gdy palący, nieunikniony, całkowicie rozdzierający ból zalewa moje ciało. Pluję raz po raz, próbując pozbyć się tojadu z języka i ust, ale to na nic. Bezskutecznie zginam się pod łańcuchami. Świat zaczyna się rozmazywać i wirować. W moim oszołomieniu bólem słyszę, jak Liam śmieje się, gdy radośnie wychodzi z mojej celi.

Powoli czuję, jak więź między mną a wilkiem słabnie.

Przewracam się tam i z powrotem po ziemi, pocąc się i trzęsąc się z nieszczęścia. Nie jestem pewna, ile czasu minie, zanim usłyszę kolejne kroki na zewnątrz moich wysokich obcasów, tym razem w celi.

Sophia wkracza do mojej celi.

Wygląda tak zdrowo, że jej za to nienawidzę. Kuca przede mną, badając mnie przez długi moment.

„Nie rozumiem” – mówi cicho Sophia.

„Co?” – wykrztusiłem.

„Co on w tobie widzi” – odpowiada, wstając. „Jak on może chcieć cię pieprzyć po tym wszystkim. Słyszałam, jak do ciebie mówił, wiesz. On cię nie chce. Niezupełnie”.

„Ja nie…” Próbuję mówić, ale moje usta są wysuszone i zakrwawione, a wszystko, co czuję, to ból. „Nie rozumiem”.

Sophia patrzy na mnie z pogardą. Wiem, że mi zazdrości – patrzyła na mnie z góry odkąd byliśmy dziećmi. Mimo to, przerażające jest widzieć ją teraz w takim stanie. Jakkolwiek żałosna mogę się teraz wydawać, upokorzona i zrujnowana, to dla niej to wciąż za mało.

„Będziemy się pobierać w przyszłym tygodniu” – mówi Sophia swobodnie, uśmiechając się okrutnie. „Liam i ja. Nigdy nie będziesz w stanie nas rozdzielić. I wiesz, co ci zrobię?”

Zniża głos do szeptu i pozwala słowom wydostać się z jej ust.

„Zrobię z ciebie publiczną pokojówkę.”

Publiczna pokojówka.

Krew mi się zastyga. Wiem, co to znaczy.

„Pracownica publiczna” to grzeczne określenie.

Sophia zamierza zrobić ze mnie Dziwkę Stada, a każdy wilkołak w stadzie będzie mógł robić ze mną, co tylko zechce.

تم النسخ بنجاح!