Rozdział 284
Wychowała się w biedzie i od najmłodszych lat rozwijała cnotę oszczędności i gospodarności. Stając w obliczu tego daru, który był wart tyle, co dom, niechętnie go przyjęła. Jednak zawsze miała łagodną osobowość i nigdy nie odmówiłaby czyjejś życzliwości.
„Tym razem niechętnie to przyjęłam. Następnym razem nie możesz już kupować mi tak drogich prezentów”. Thea przyjęła prezent, a srebrzystobiała biżuteria zalśniła zimnym światłem, uzupełniając jej nieskazitelną porcelanową skórę. Theo, widząc Theę tak piękną i czystą, poczuł, że znalazł skarb i był przeszczęśliwy.
„Daję ci moją kartę wypłat od tak dawna, a nigdy nie widziałem, żebyś ją wydał. Naprawdę nie wiesz, jak lepiej traktować siebie, więc mogę to zrobić tylko za ciebie. Jeśli nie chcesz wydawać pieniędzy, wydam je za ciebie” – powiedział Theo.