Rozdział 47
Wyraz twarzy gospodyni stał się lekko napięty. Najwyraźniej nie spodziewała się, że młoda dziewczyna zauważy jego ostrożność wobec pana Roberta.
Natychmiast uśmiechnął się jak lis. „Pani, źle mnie zrozumiała. Młody pan Robert jest jeszcze młody, więc pan polecił nam, służącym, abyśmy się nim szczególnie zajęli. Muszę tylko zadać kilka pytań gościom, którzy go szukają. Przepraszam, jeśli cię uraziłem”.
Olivia wyraźnie nie uwierzyła w jego słowa. „Twój młody pan kończy w ten weekend osiemnaście lat, a ty wciąż traktujesz go jak dziecko? Nie boisz się, że jeśli będzie nieszczęśliwy, będzie ci sprawiał kłopoty?”