Rozdział 163
Theo wsunął ręce do kieszeni i pewnie szedł przed siebie. Thea szła za nim, z nisko opuszczoną głową. Oboje, jeden wysoki i jeden niski, mieli kontrastujące aury – jedną niezwyciężoną, a drugą delikatną i słodką. Ku zaskoczeniu wszystkich, byli wyjątkowo harmonijni.
Theo zrobił kilka kroków i zauważył, że Thea zostaje w tyle. Zatrzymał się i zaczekał na nią. Widząc to, Thea szybko przyspieszyła i dogoniła go.
„Przepraszam. Miałam krótkie nogi i nie mogłam za tobą nadążyć” – Thea pociągnęła nogę Theo za sobą, czując się trochę zawstydzona.