Rozdział 9 Nie będę kozłem ofiarnym
Qin Suer ewidentnie nie potraktowała jej ostrzeżenia poważnie. Po tym, jak podarła raport, podeszła do szafki z ładunkiem i zgarnęła wszystko z półek.
„Skoro jest tyle rzeczy, prawdopodobnie będziesz potrzebować dni, żeby je odłożyć na miejsce, prawda? Nie martw się. Przyjdę i będę patrzeć, jak pracujesz każdego dnia. I nawet nie myśl o tym, żeby mieć szansę na odpoczynek!” Qin Suer skrzyżowała ramiona na piersi i uśmiechnęła się triumfalnie.
Qin Shuhan uniosła swoje długie i cienkie brwi, zanim odwróciła się, by zawołać ochroniarzy firmy.