Rozdział 15. Zafascynowana jej głosem
Qi Sihuan oszołomiona przytuliła butelki piwa. „Znałam ją od czasów liceum i czekałam na nią sześć lat. Przez te sześć lat myślałam o niej każdego dnia. Myślałam, że wszystko będzie dobrze, jeśli tylko poczekam, aż wróci, ale teraz wydaje się, że to było tylko moje pobożne życzenie”.
Qi Sihuan zaśmiał się gorzko. „Wujku, pewnie myślisz, że jestem żartem”.
Feng Lanhe spojrzał na niego zamyślony. Bez słowa podszedł do Qi Sihuan i usiadł, zanim zamówił szklankę whisky.