Rozdział 64 Godzina Święta
-FIOLETOWY
"Aaa!"
Violet po raz trzeci doszła w ustach Damona. Uśmiechnął się z zadowoleniem i wylizał jej soki do sucha. Violet wciąż dochodziła ze swojego haju, gdy Damon znów wspiął się na nią. Jego twarz unosiła się nad jej twarzą, a ona poczuła silne wybrzuszenie wciśnięte w jej brzuch.