Rozdział 105 Siła ognia
-Damon~
Damon i Beau wkroczyli, by kryć Violet, ale byli w mniejszości. Wszyscy inni faceci Maranzano również celowali w nią bronią. Damon zacisnął zęby i wyciągnął rękę w jej stronę. Nie bał się niczego, nawet śmierci, ale tym razem się bał.
„Ona jest niewinna. Nie ma sensu, żeby tu była” – Damon próbował z nimi rozmawiać.