Rozdział 381
Yara zmarszczyła brwi i zapytała: „Samuelu, czy wszystko w porządku?”
„ Dlaczego tu jesteś?” Samuel spojrzał na nią chłodno, bo stracił już cierpliwość.
„ Wysłałam tu na leczenie starego pana Watsona i usłyszałam od pani Jolene, że ryzykowałeś życie, by wyssać z Natalie trochę jadu węża”. Yara ugryzła się w dolną wargę. Choć udało jej się powstrzymać drżenie głosu, nie mogła się powstrzymać, by nie spojrzeć na niego ze smutkiem. „Samuelu, martwiłam się o ciebie… Dlatego tu przybiegłam…”