Rozdział 214
Stella pobiegła i ciężko dyszała, ale w chwili, gdy zobaczyła Samuela, nie potrafiła powstrzymać się od przytulenia go.
„ Dlaczego tak trudno spotkać cię we właściwym czasie i miejscu?!” Stella zakopała swoją małą twarz w jego piersi i dała upust swojej frustracji. „Dlaczego mi nie powiedziałeś, że przyjechałeś odwiedzić babcię? Prawie znów cię przegapiłam”.
„ Jak trudne to może być?” Samuel nie odepchnął jej. Zamiast tego delikatnie poklepał ją po ramieniu. „Cóż, stoję teraz przed tobą”.