Rozdział 208
Natalic zamarł. „Kto to?”
„ To ja” Znajomy głos, którego nie słyszała od dawna w uszach,
„ S–Samuelu?” Zamrugała z niedowierzaniem.
Natalic zamarł. „Kto to?”
„ To ja” Znajomy głos, którego nie słyszała od dawna w uszach,
„ S–Samuelu?” Zamrugała z niedowierzaniem.