Rozdział 116
Na oddziale nr 1802 Samuel patrzył na śpiącą Natalie leżącą na szpitalnym łóżku.
Natalie nigdy nie obniżyłaby gardy przy nim. Być może jedynym wyjątkiem było to, kiedy spała — jak teraz.
To był wyjątkowy moment, ponieważ była w swojej najbardziej bezbronnej i szczerej formie przed Samuelem