Rozdział 95: Poszło...
(punkt widzenia Alexa)
„ To jak my wszyscy tu jesteśmy?” Wujek Ty wyjął mi słowa prosto z ust!
Max westchnął i usiadł, żeby być teraz bardziej wyprostowanym, odpowiadając: „Myślałem o tym odkąd tu przyjechaliśmy. Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to to, że jesteśmy teraz w podświadomości April”. Moje usta po prostu opadły, gdy spojrzałem na Maxa w szoku. Wujek Tyler nie czuł się lepiej. Chociaż szybciej się otrząsnął i powiedział głosem, który najwyraźniej był zmuszony zachować spokój, żeby ukryć fakt, że on również w środku wariuje: „Czy naprawdę sugerujesz, że April jakoś wciągnęła nas wszystkich do swojego umysłu? Wiesz, jak to szalenie brzmi?!” Max tylko parsknął śmiechem i kiwnął głową, gdy Thunder powiedział: „Dla mnie to nie brzmi aż tak szalenie. Pomyśl o tym. Wszystkie rzeczy, które April była w stanie zrobić do tej pory, a TO jest tym, co uważasz za szalone? Zabiła dorosłego, wysoce zdeterminowanego, głodnego wampira-łobuza, gdy miała zaledwie dwanaście lat. Jestem prawie pewien, że z jej telekinetycznymi zdolnościami, ściągnięcie nas tutaj jest najmniej szaloną rzeczą, jaką może zrobić.” Thunder zachichotał, ale w jego głosie wyraźnie słychać było dumę, gdy mówił o swojej córce.