Rozdział 68: A hity wciąż nadchodzą
(punkt widzenia Alexa)
Myślałam, że wujek Tyler zemdleje, ciotka Crystal prawie zemdlała. Wydała głośny jęk, a mama chwyciła ją w szaleńczym tempie, zanim zsunęła się z krawędzi łóżka na podłogę. Tata musiał ją podnieść i położyć do April, podczas gdy my z chłopakami próbowaliśmy wyrwać wujka Tya z transu, w który wpadł. Mama w tym momencie cicho płakała. Mama zwykle nie płacze, zwłaszcza przy innych ludziach. Ale to było dla niej po prostu za dużo, żeby to przyjąć, jak sądzę. Jak ktoś mógł dostać krew April, a ona lub jej rodzice o tym nie wiedzieć? Musiała słuchać, bo odpowiedziała głośno, żeby wszyscy mogli usłyszeć. „W tym rzecz, Zander. Nie sądzę, żeby to była moja krew. Dlatego zapytałam, czy ktoś pomyślał, żeby ją zbadać. Myślę, że może to krew Kyle'a”. Poczułam, że wujek Tyler trochę się napiął, więc wiedziałam, że na jakimś poziomie przetwarza wypowiadane słowa. April próbowała zająć się swoją matką, ale jej wzrok ciągle wędrował w stronę taty, a jej troska o niego była oczywista.
„ Więc chyba mamy coś jeszcze do dodania do naszej sterty zagadek”. Powiedziałam cicho, a April łagodnie odpowiedziała: „Tak, chyba tak, kochanie. Ale to jest coś, co na razie mogą zrobić laboratoria. Później ja, mama i tata będziemy musieli oddać próbki krwi do porównania. Albo może odłożymy to do rana. Po tym, jak tata wypije kawę, oczywiście”. Zachichotała, próbując rozładować napięcie. Musiało zadziałać, bo poczułam, że wujek Tyler trochę się rozluźnia obok mnie. Ciotka Crystal też nie wyglądała, jakby miała zemdleć. Więc to było dobre. Mama się opanowała, ale widziałam, że nadal była bardzo zdenerwowana. Dziwne jednak, że cały czas patrzyła na tatę z tym dziwnym wyrazem twarzy. Nie mogłam zrozumieć dlaczego, dopóki nie zdałam sobie sprawy, że łączą się umysłowo. Zaciekawiona, naprawdę próbowałam podsłuchiwać. I zadziałało.