Rozdział 15: Iskry lecą
(punkt widzenia kwietnia)
Kiedy wyszłam na teren basenu, zauważyłam Alexa stojącego przy grillu z Austinem i Connerem. Stał tyłem do mnie i byłam z tego powodu zadowolona. Wyglądali, jakby prowadzili przyjemną rozmowę, więc może zostawi mnie w spokoju na chwilę. Dziewczyna może pomarzyć, prawda?
Gdy wszedłem na pokład, rozejrzałem się za przyjemnym miejscem, w którym mógłbym położyć swoje rzeczy i zauważyłem, że obszar przy barze jest dość pusty. Wydawało się, że to dobre miejsce, żeby pójść i trochę się zrelaksować. Zwłaszcza, że muzyka grała tuż obok. Było tam mnóstwo słońca i było stosunkowo cicho, nawet będąc blisko baru. I czy mogę po prostu powiedzieć, kto, do cholery, ma cały bar przy swoim basenie olimpijskim w swoim prywatnym domu? Co, do cholery, robi Wujek Teddy Bear dla ad*mn? Wzdrygnąłem się na samą myśl. O ile wiem, jest w rzeczywistości Donem Mofii, a ja teraz żyję w objęciach nielegalnie zdobytego luksusu.