Rozdział 149:...Dręczyciele
(punkt widzenia Alexa)
Tata i John zabrali starszego Scotta do pakowalni, żeby się nim zająć. Na szczęście nikt nigdy nie wszedł mu w drogę, więc udało im się go wpuścić do środka bez żadnych incydentów. Gdy tylko odeszli, reszta z nas wróciła do swoich zajęć i w mgnieniu oka mieliśmy w pełni funkcjonalny plac zabaw dla szczeniąt.
To też było takie fajne. Wszyscy byliśmy trochę zazdrośni, patrząc na to.