Rozdział 133: Opiekun
(punkt widzenia Wintera)
„WIDZIAŁEŚ TO?! TO BYŁO TAKIE KURWA FAJNE!!” Tak, krzyczałem jak małe dziecko. Ale czy możesz mnie winić? Mam na myśli, jak to było fajne? Nawet April była pod wrażeniem. Przynajmniej tak mi się wydaje.
„Okej... Stary! Serio! Jak to zrobiliście?” – pytała April, gdy Bethany podbiegła z podekscytowanym piskiem, po czym wskoczyła mi w ramiona i zaczęła całować mnie po całej twarzy, radośnie mówiąc: „Ja też to widziałam! To było takie zajebiste! Mój człowieku!” Zachichotałem do niej, próbując spojrzeć na siostrę, żebym mógł odpowiedzieć między pocałunkami: „Ja (pocałunek) nie mam (pocałunek) pojęcia! (pocałunek)”