Rozdział 125: Witaj, panie Magoo i keksie (cz.
(punkt widzenia Masona)
Nie byłem zaskoczony, widząc tam Mack, czekającą na nas. Alex był na czele, więc skinął głową do Mack, która otworzyła nam celę. Ja i moi chłopcy zostaliśmy na zewnątrz celi, ale ona nas zobaczyła. Nie mogę powiedzieć, że bolało mnie, jak bardzo była pokonana.
„Jennifer McMurray. Mamy do ciebie kilka pytań. Proszę, bądź chętna do współpracy. Chcemy po prostu porozmawiać, to wszystko. Nie rób z tego brzydkiej sytuacji”. April powiedziała, przysuwając sobie krzesło i siadając z Alexem po jednej stronie i Jakiem po drugiej. „To właściwie Hallow”. Jenny powiedziała, gdy jej oczy powędrowały do mnie, w milczeniu błagając mnie, abym powiedziała coś w jej obronie. Ale co było do powiedzenia?