Rozdział 100: Otruty
(punkt widzenia Alexa)
Nie wiem, co się stało, ale tata pędził z naszymi Betami do szpitala i wszyscy nasi rangowani członkowie są tutaj. Nie przyszli rangowani członkowie, ale obecni. Z ekipy są tu tylko Brent, bliźniaki, ja i April. Najwyraźniej to były bliźniaki, które widziałem, jak wcześniej przejeżdżały obok.
„Gdzie jest Jake?” usłyszałam, jak April cicho pyta, a kiedy się odwróciłam, trzymała Austina za ramię i zobaczyłam, że się skrzywił. Wiem, że nie miała takiego zamiaru, ale ściskała go za mocno. Podeszłam więc do niej i objęłam ją od tyłu, pozwalając jej wdychać mój zapach, nie rozpraszając jej.