Rozdział 266
Rozdział 266 Ona nie żyje
„ Cieszę się, że rozumiesz”. Kathleen w tym momencie zabrzmiała nieco zirytowana. W odpowiedzi, dusząca ponura aura zaczęła emanować z Samuela, gdy jego spojrzenie stało się mroźne. Nie chciał jej puścić. Kathleen wkrótce nalała sobie kolejną lampkę wina, najwyraźniej bardziej zirytowana niż zwykle. Ugh. Cholera!
Nie mogę uwierzyć, że ten stary nietoperz patrzy na Samuela! „Przestań pić”. Samuel wprowadził ją, chwytając ją za nadgarstek. To wywołało jeszcze większe niezadowolenie u Kathleen, która warknęła. „Chcę. Mimo to Samuel nie rozluźnił swojego żelaznego uścisku. Kathleen rzuciła mu spojrzenie z ukosa, a jej lśniące oczy z każdą sekundą robiły się coraz bardziej czerwone. „Co ci daje prawo, żeby mi rozkazywać, Samuelu? Kim ty jesteś?” To oszołomiło Samuela i zamilkł.