Rozdział 263
Rozdział 263 Palenie mostów
„ Jeśli ośmielą się zrobić coś rodzinie Macari, możesz być pewien, że nigdy nie pozwolę im odejść bez szwanku”. Spojrzenie Calvina stało się krzemienne. „Wszystko w porządku, więc się nie martw”.
Wynnie zacisnęła usta, a na jej twarzy nadal malował się niepokój i zmartwienie.