Rozdział 174
Kathleen trzymała język za zębami.
„ Jak powiedziałem, Samuelu, to, co do mnie czujesz, to twoja sprawa. Dopóki zachowasz to dla siebie, to w porządku. Nie ma potrzeby mówić tego na głos. Byłoby katastrofą, gdyby to, co powiedziałeś, sprawiło, że druga osoba poczułaby się niekomfortowo”.
Wzrok Samuela spoczął na niej.