Rozdział 851 Boli mnie brzuch
Jackowi to nie przeszkadzało. Zamiast tego błysnął znaczącym uśmiechem. „Nie dziękuj mi najpierw. Daję ci te prezenty, ponieważ mam przysługę, o którą cię proszę”.
Słysząc to, dzieci natychmiast podniosły gardę. Amanda była podobnie zdezorientowana. To dopiero jego drugie spotkanie z dziećmi. O jaką przysługę ma ich prosić?
Właśnie, gdy się zastanawiała, zauważyła, że Jack na nią patrzy, co ją zaskoczyło. W następnej sekundzie znów spojrzał na dzieci i powiedział: „Muszę pożyczyć twoją mamusię na chwilę. Czy to w porządku?”