Rozdział 1399
Słysząc to, Amanda zwróciła się do niego. odruchowo. Czujemy się jak małżeństwo planujące naszą następną podróż, ale tak nie jest z powodu mojego egoizmu i zmartwień. W rezultacie chłopcy nadal nie mają ojca
Gdy o tym pomyślała, w jej oczach pojawił się wyraz skruchy. Miles wyczuł nagłą zmianę jej nastroju i zapytał: „Co się stało? Martwisz się o osoby starsze w domu opieki?”
Zaciskając usta, wycisnęła do niego uśmiech. „To nic. Myślałam tylko o dzieciach i zastanawiałam się, jak sobie teraz radzą”.