Rozdział 1359
Samuel był tak wściekły, że stracił opanowanie. „Ty imbecylu! Czy nie mówiłem ci, żebyś nie zadzierał z Amandą? Czemu nie posłuchałeś? Chcesz, żeby cała nasza rodzina zapłaciła cenę swoim życiem?” Samuel zaciskał uścisk z każdą sekundą.
Samantha traciła oddech, gdy się szamotała, przez co coś zrzuciła z podłogi, co wydało głośny dźwięk. Po usłyszeniu dźwięku Gina pośpiesznie podeszła, by pocieszyć Samanthę, ponieważ myślała, że ta rzuca przedmiotami ze złości.
Jednak widok Samuela duszącego Samanthę był tym, co przywitało ją zaraz po przejściu przez drzwi. „Samuel, co robisz?”