Rozdział 1299
Samantha zacisnęła zęby ze złości. Szybko napisała: Jak śmiesz wysyłać mi te zdjęcia? Zapłaciła mu sowicie, a on zniknął bez śladu, kiedy najbardziej potrzebowała jego pomocy.
Wszystko zostało ustalone. Nie mogę uwierzyć, że jest na tyle bezwstydny, żeby teraz do mnie przyjść! Cory mógł sobie wyobrazić, jak zaciska szczękę ze złości, ale on wcale się tym nie przejmował.
Wysłał jej kolejną wiadomość: Oczywiście. Kto inny mi zapłaci, jak nie ty? Kiedy Samantha poprosiła go o pomoc w zabiciu Amandy, Cory wiedział, że jest szalona.