Rozdział 1255
„ Zaufaj mi”. Po delikatnym mruczeniu Milesa, delikatny pocałunek spadł na usta Amandy. Amanda instynktownie wstrzymała oddech i spojrzała oszołomiona na mężczyznę przed nią.
Jej oczy zamigotały, gdy przypomniały jej się jego wcześniejsze słowa, i w końcu przestała się pilnować.
Chociaż Miles chciał pogłębić pocałunek, mógł jedynie ostrożnie sprawdzić grunt, ponieważ nie był pewien uczuć Amandy. Wyczuwając to, Amanda powoli zamknęła oczy.