Rozdział 116
Wszystko było zupełnie czarne, gdy tylko weszli do nawiedzonego domu. Amanda mocno trzymała dzieci za ręce, podczas gdy Flora prowadziła ich przed sobą.
Alvin i Elliot cicho zachichotali. Nigdy nie spodziewali się, że ich matka będzie tak bała się duchów.
Ale pewnie zapomni o tym, co ją dręczy, kiedy się tu wystraszy, prawda?