Rozdział 1015 Bez cienia zmartwień
Miles jedynie apatycznie przechylił głowę w stronę Samanthy, zanim wprowadził Selinę do rezydencji. Za nimi, gdy Samantha przyglądała się ich plecom, błysk czegoś przemknął jej przez oczy.
Z tego co wiem, Amanda i Miles nie widzieli się od tamtej nocy. Ha! Oczywiste jest, że suka znała swoje miejsce i się poddała. Skoro tak, tym bardziej muszę wykorzystać tę okazję i zabezpieczyć swoją pozycję przyszłej pani rodziny Franklin!
Chociaż Miles pozostał wobec niej obojętny, jak zwykle, nie zniechęciło jej to w najmniejszym stopniu. Widząc, że weszli do rezydencji, pośpiesznie poszła w ich ślady. „Coś się stało?”