Rozdział 262 #Rozdział 10 Przestępstwo i kara
Ona
Następnego dnia poszłam do pracy z przekonaniem w sercu. Nie pozwoliłam, aby ta utarczka z mafią mnie powstrzymała. Jeśli już, to tylko by mnie napędzała.
Ale w chwili, gdy drzwi mojego biura się otworzyły, wiedziałem, że coś jest nie tak. Twarz pana Hendersona miała niepokojący odcień czerwieni, a jego oczy rzucały na mnie sztylety. Wydawało się, że ściany mają uszy, a wieści o mojej niedawnej sprzeczce z Loganem już do niego dotarły.