Rozdział 248: Matriarcha
Edrick
Godzinę później Moana i ja nerwowo wchodziliśmy po schodach do rezydencji moich rodziców.
Zostawiliśmy Ellę z Seliną na wypadek, gdybyśmy weszli na coś złowrogiego. W domu było przeważnie ciemno, co było niezwykłe. Gdy powoli otworzyłam drzwi wejściowe, poczułam, jak serce podchodzi mi do gardła.