Rozdział 236: Zły Ojciec
Moana
„ Witaj, Moana.” Ostry głos Michaela zabrzmiał w mojej głowie tak głośno, że skrzywiłam się i lekko cofnęłam.
Moje oczy rozszerzyły się, gdy spojrzałem w dół i zobaczyłem, co tak mocno trzymał w dłoni: Złoty Nóż. Nóż, który miał mnie zabić. Nóż, który w moich wizjach raz po raz wbijał mi się w pierś.