Rozdział 72 Kłamstwa
MONALIZA
Irene również nie była w szkole i nikt jej w ogóle nie widział poprzedniego dnia. Z każdą sekundą byłem coraz bardziej zaniepokojony i co chwilę zerkałem na zegarek, niecierpliwy, żeby skończyć ten ostatni wykład.
W końcu wykład się skończył, wziąłem torbę, otworzyłem ją i wrzuciłem do niej iPada. Zamykałem torbę, gdy poczułem obecność znajomej osoby. Znajomej, ale niechcianej.