Rozdział 96 Justyn...prawdziwy dziedzic
„To wyjaśnia, dlaczego zawsze myślałem, że ona i jej brat mają inny zapach. Widząc, jak blisko siebie są, wątpiłem, czy moje przeczucia są słuszne, czy nie, ale wygląda na to, że miałem rację. Patrząc na jej wyraz twarzy... to musiało być szokujące.” pomyślał Eskylrious i wstał z miejsca, gdy zobaczył puste spojrzenie Kiary.
Wszystkie szepty i rozmowy, przenikliwe i obrzydliwe spojrzenia tłumu, złośliwe uśmieszki jej wuja i jego żony sprawiły, że Kiara poczuła dreszcze. Ból w jej sercu stał się jeszcze silniejszy.
„Co jest nie tak z moim sercem?! Tak bardzo boli... pomyślała Kiara, trzymając się za pierś.