Rozdział 170 Ślub......?!!!!
Tymczasem Eskylrious przybył do biura dziadka i zauważył, że ten leniwie przeglądał jakieś magazyny. Król Karol wyczuł obecność Eskylriousa i podniósł głowę, żeby na niego spojrzeć.
' Jego energia jest wszędzie. Wygląda na to, że jest bardzo zły!...... Musiał się dowiedzieć o weselu, które organizowałem w tajemnicy. No cóż, spodziewałem się, że będzie wściekły.' pomyślał król Karol z nerwowym wyrazem twarzy.
"Hej! Co ty do cholery wyprawiasz, STARUSZKU?!" powiedział Eskylrious z wściekłą miną i niebieskim płomieniem płonącym w obu dłoniach.