Rozdział 6 Tajne małżeństwo
Mężczyzna zacisnął dłonie na bokach jej ciała, lekko zmarszczył swoje jaskrawe brwi, po czym uniósł swoje cienkie i ostre usta w krągłym uśmiechu. Długo się na nią gapił.
Celia Ling nie mogła już dłużej znieść duszącej atmosfery w samochodzie. W końcu wąskie usta mężczyzny się poruszyły.
„Cóż, wygląda na to, że jesteś na tyle śmiały, żeby wypowiadać takie nieuprzejme słowa. Więc czego chcesz?”