Rozdział 95
Sara POV
Po prostu zamarłam. Po wszystkim, co zobaczyłam tamtej nocy, nic nie mogło się równać ze świadomością, że Grace i Chloe nie było w ich pokoju. Po prostu stałam tam, a w pokojach i w mojej głowie nie było nic. Nic.
„Nie bali się, kiedy stąd wychodzili” – powiedział Zane, a jego głos przywrócił światu ostrość, klarowność i twardość. „Nie zostali porwani”.