Rozdział 110
Zane lekko się skrzywił, a potem zwrócił się do mnie. „Co o tym myślisz?”
„Darleen jest świetna” – wymamrotałem. „Oglądam ją, kiedy mam wolne popołudnie”.
Tony kiwnął głową z entuzjazmem. „Świetnie, to już ustalone. Skontaktuję się z jej ludźmi. Jestem pewien, że nie będziemy mieli żadnych problemów z rezerwacją dla was dwojga”.