Rozdział 103 Urodziny babci Yales (5)
Stało się to nagle i szybko się skończyło. Gdy tylko babcia Yales skończyła mówić, ochroniarz podszedł i poprosił Donalda, żeby odszedł.
Donald był przerażony i nie odważył się kontynuować rozmowy. Opuścił rodzinę Yalesów jak zagubiony pies.
Gdy miał już opuścić salę bankietową, odwrócił się, by spojrzeć na Wandę. Wanda spojrzała w jego złowrogie spojrzenie, a w jej oczach pojawił się strach.