Rozdział 115 Zadzwoń do mnie
W odróżnieniu od poprzednich półintymnych pocałunków, tym razem cienkie usta Ethana pocałowały czoło Stelli.
Następnie czubek jej nosa, policzki i broda, oddech mężczyzny rozpylony na jej delikatnej skórze, gdy całował, gorący i palący.
Instynktownie odchyliła się do tyłu i spróbowała się uchylić, ale wielkie dłonie Ethana już chwyciły ją za uszy i szyję.