Rozdział 20 Jak sobie życzysz, jesteśmy równi
Po tym, jak Thea odpowiedziała na wiadomość od Coltona, postanowił on włożyć trochę więcej wysiłku w swój wygląd. Chociaż zazwyczaj nie zwracał zbytniej uwagi na swój ubiór, dziś było inaczej. Włożył koszulę, którą mu dała, odrobinę swobodnej elegancji, która idealnie do niego pasowała.
Jadąc do miejsca, w którym zaparkował dzień wcześniej, cierpliwie czekał w swoim samochodzie. Nie minęło dużo czasu, zanim pojawiła się Thea, a gdy tylko się pojawiła, Colton wysiadł i galantnie otworzył jej drzwi samochodu.
„Czy jesteś głodny?” To było jego pierwsze pytanie.